Od zawsze pragnęłam wyruszyć w moją wielką podróż Pokemon. Jako mała dziewczynka zbierałam wszystkie informacje o tych stworkach i nie mogłam doczekać się wyboru startera. W końcu nadeszła ta chwila w której czym prędzej pobiegłam do Laboratorium Profesora Oaka. Długo zastanawiałam się nad wyborem Pokemona. Wszystkie były na prawdę przyjazne i ładne. Ostatecznie mój wybór padł na Charmandera. Póki co mały Ognisty Pokemon wesoło biegnie obok mnie w poszukiwaniu nowych przygód.

Po chwili Charmander wybiegł z Pallet Town ukazując swą niezwykłą porywczość...

Czym prędzej idę za nim i rozkazuję mu trochę zwolnić po czym rozglądam się za nowymi Pokemonami.

Pokemon nie zwracał na Ciebie uwagi... Dopiero po chwili uspokoił się i stanął obok Ciebie...
Jak na razie nie widzisz, ani nie słyszysz żadnych Pokemonów, jednak Twój pupil zachowuje się trochę dziwnie.

Pytam Charmandera co się dzieje i dlaczego tak się zachowuje.

Pokemon tylko się uśmiechnął i po chwili znów ruszył przed siebie! Tym razem wskoczył w zarośla, które rosły kilka metrów od Ciebie...

Pobiegłam za nim w zaczęłam głośno go wołać, gdyż nie mogłam nigdzie dostrzec go w zaroślach. Prosiłam aby wyszedł i zaczął mnie słuchać.

Kiedy weszłaś za nim w zarośla po chwili zobaczyłaś go w pozycji bojowej! Z drugiej strony stał inny Pokemon...